- Na start ruszają frytki z warzyw. Żeby nie było – dla klasyków z ziemniaka też mamy szacunek, ale dzisiaj eksplorujemy inne rejony ogródka i robimy frytki z warzyw korzeniowych. Tu polecamy kolorowe marchewki: pomarańczową, fioletową i żółtą, ale wiedzcie, że na frytki z warzyw nadają się też pietruszka, pasternak, seler czy burak. Warzywa kroimy w słupki, układamy na brytfannie, skrapiamy oliwą, solimy i wkładamy do piekarnika (180 stopni z funkcją termoobiegu). Zostawiamy na ok. 15 minut.
- W tym czasie przygotowujemy sos. Mieszamy posiekaną cebulę, czosnek, imbir i pomidorową pulpę. Dodajemy cukier, sól, pieprz i miksujemy do uzyskania jednolitej konsystencji. Zmiksowaną masę przelewamy do garnka i podgrzewamy z niewielką ilością tłuszczu. Czekamy, aż sos zgęstnieje.
- Wprawdzie pyszny łosoś MOWI jeszcze czeka na smażenie, bo szlachetny smażony łosoś smakuje najlepiej tuż po przygotowaniu, ale już teraz przyprawiamy go solą i pieprzem i odkładamy na bok, aby nabrał aromatu.
- W tym czasie zajmujemy się dressingiem, który podkręci nasze frytki z warzyw. Siekamy kolendrę, mieszamy ją z miodem, sokiem z cytryny i oliwą. Dodajemy też startą skórkę. Dwa ślizgi na tarce w zupełności wystarczą.
- A rzodkiewki? Ich czas to +/- 12 minuta pieczenia frytek z warzyw. Kroimy je i dorzucamy na brytfannę dosłownie dwie minuty przed wyjęciem z piekarnika.
- Punkt kulminacyjny: smażony łosoś. Zaczynamy od skóry, dopiero później przerzucając go na kolejne boczki. Kiedy łosoś jest gotowy, wyjmujemy frytki z warzyw z piekarnika i mieszamy je z dressingiem.
- I scena końcowa: smażony łosoś opuszcza patelnię, a my polewamy go sosem. Dodajemy do niego frytki z warzyw i spożywamy wszystkie wspaniałości.
- Asia
- Europe
- North America
- Global