Wyszukiwanie...

loupe-icon
Select your location

Łosoś w tempurze z autorskim sosem sojowym

Łosoś w tempurze z autorskim sosem sojowym

nie musisz jechać do Norwegii, by spróbować tak pysznego łososia.

30 min
Czas przygotowania
średni
Poziom trudności

Czas zacząć Andrzejkowe wróżby ?! Dziś zamiast z cienia wosku, powróżymy z cienia łososia MOWI w tempurze. Ten japoński przysmak jest jedną z najpopularniejszych przekąsek w Kraju Kwitnącej Wiśni. W Japonii działają nawet specjalne restauracje, które specjalizują się w przygotowaniu dań w tempurze. Nazywa się je tempura-ya, a kucharze w nich pracujący cieszą się ogromnym uznaniem. Fani słonych przekąsek ucieszą się na wieść, że nasz łosoś w tempurze będzie z dodatkiem autorskiego sosu sojowego.

Przygotowanie

  1. W dużej misce mieszamy nasze różne rodzaje mąki – wsypujemy do niej 100 g mąki ryżowej, 50 g mąki kukurydzianej i 50 g mąki pszennej. Dodajemy ½ łyżeczki sody oczyszczonej.
  2. Wszystko zalewamy zimną wodą do momentu uzyskania gęstej konsystencji. Możemy sobie pomóc trzepaczką i wszystkie składniki połączyć w jednolitą masę. Odstawiamy miskę na bok, by móc zająć się smażeniem łososia MOWI.
  3. Do średnio rozgrzanego garnka wlewamy 3 łyżki sosu sojowego, 3 łyżki octu ryżowego, wsypujemy 1 łyżkę cukru. Wszystko razem mieszamy i zostawiamy na ogniu, dopóki nie zacznie wrzeć. Lekko podgotowujemy i odstawiamy garnek by sos mógł ostygnąć.
    2 świeże porcje MOWI kroimy lub szarpiemy na nieregularne porcje do zjedzenia na raz i oddzielamy od nich skórę.
  4. Wszystkie kawałki ryby i skóry obtaczamy w miksie mąki i sody.
    Olej wlewamy do dużego, wysokiego i zimnego garnka. Rozgrzewamy go do wysokiej temperatury (około 160 stopni). Powinno go być całkiem sporo – na tyle, żeby kawałki łososia swobodnie się zanurzyły, ale nie więcej niż do 4 cm od brzegu garnka.
    Łososia wkładamy (nie wrzucamy!) do rozgrzanego tłuszczu, kawałek po kawałku. Nie róbcie tego z dużej wysokości żeby się nie popryskać i nie oparzyć. Uważajcie też żeby kawałki ryby się ze sobą nie skleiły.
  5. Małe kawałeczki łososia podczas smażenia mogą nabierać różnych kształtów, może uda Wam się coś z nich odczytać! Gdy będą, już lekko złociste odcedzamy je z oleju i wykładamy na talerz, na którym wcześniej położyliśmy ręcznik papierowy, aby odsączyć nadmiar tłuszczu.
  6. Sprytna rada: jeśli lubicie i potraficie posługiwać się pałeczkami, możecie sobie ułatwić pracę, chwytając łososia, obtaczając go w panierce i wkładając do oleju by mógł się smażyć.
  7. Następnie bierzemy 3 łyżki startej rzepy arbuzowej, wkładamy ją do porcelanowej miseczki, jeśli taką posiadamy albo innego małego naczynia i zalewamy naszym ulepszonym sosem sojowym.
  8. Wszystko mieszamy, by rzepa mogła całkowicie pochłonąć smak sosu sojowego. Łączymy wszystkie składniki płynne (sos sojowy, ocet ryżowy), dodajemy cukier i tartą rzepę, a następnie mieszamy do momentu, aż cukier się rozpuści.

Osobiście uważamy, że wszystkie dania w tempurze smakują doskonale, ale łosoś MOWI w tempurze jest wyjątkowo pyszny. Nasi goście z pewnością nie będą mogli się oprzeć tak smakowitej wróżbie.

Wyszukiwarka sklepów

Gdzie kupić
łososia MOWI?

Sprawdź gdzie kupić