- Łososia nacieramy solą i pieprzem wedle uznania i smaku.
- Wkładamy do piekarnika nastawionego na 180 oC na 8 do 10 minut. Łosoś pieczony z czosnkiem po prostu lubi konkretnie taki, a nie inny czas.
- Do osolonej wody wrzucamy kuskus – trzeba go gotować zgodnie z przepisem na opakowaniu, najczęściej ok. 10 minut i potem odcedzić.
- Kroimy czosnek w plasterki i smażymy na małej patelni na małym ogniu, aż będzie rumiany z obu stron. Ale nie przypalony.
5. Usmażony czosnek odsączamy z oleju na ręczniku papierowym. - Szalotkę smażymy na maśle, dodajemy sok z cytrusów i podgrzewamy całość, aż delikatnie się zredukuje. Czyli tak chwilkę.
- Teraz przyszedł czas na niezwykle popularny w niektórych kręgach, a wzbudzający przerażenie w innych – jarmuż. Pamiętając o jego właściwościach anty-wszystko, czyli prozdrowotnych, dodajemy go do smażonych produktów.
- Dodajemy rozmaryn i skórkę z pomarańczy oraz odcedzony kuskus. Doprawiamy solą i pieprzem do smaku.
- Wszystkie składniki wymagają jeszcze 1-2 minut podsmażania razem dla połączenia smaków.
Łosoś pieczony z czosnkiem i kuskusem jest już gotowy, ostatnim krokiem jest ułożenie go na kuskusie i przyozdobienie podsmażonym czosnkiem. Nie mówiąc już o udekorowaniu talerza prozdrowotnymi jarmużem z sulforafanem… Aż żal będzie potem takie antyoksydacyjne i zdrowe talerze myć… Pozostaje powiedzieć – Nyt måltidet!