- Buraki porządnie szorujemy pod bieżącą wodą i suszymy. Większe sztuki możemy śmiało przekroić na pół. Zawijamy je w folię aluminiową i układamy na blasze do pieczenia.
- Piekarnik rozgrzewamy do temp. 200o C i pieczemy, aż buraki będą miękkie. Możemy się spodziewać, że nastąpi to po około 60 minutach, ale dla pewności sprawdzamy widelcem.
- W trakcie pieczenia mamy czas, żeby zająć się przygotowaniem bulionu warzywnego. Skorzystajcie z ulubionego przepisu albo zapytajcie o radę kogoś, kto wzbudza u Was kulinarny respekt. Przy okazji pochwalcie się przepisem na nasz krem z buraków.
- Obieranie upieczonych buraków to łatwizna – skóra praktycznie sama z nich schodzi. Nieco trudniejsza może się okazać walka z kolorem buraków na naszych dłoniach, dlatego polecamy rękawiczki. A obrane buraki kroimy w kostkę.
- Gruszkę i cebulę też kroimy w kostkę. Z myślą o nich sięgamy po patelnię i rozpalamy pod nią średni ogień. Niech się nagrzeje, bo zimna w niczym nam nie pomoże.
Wlewamy oliwę na patelnię i smażymy cebulę na małym ogniu, dopóki się nie zeszkli. Powinna nabrać złotego koloru i zacząć błyszczeć prawie tak samo, jak świąteczne dekoracje u sąsiada.
- Do cebuli dodajemy pokrojone buraki i gruszkę. Smażymy wszystko kilka minut na małym ogniu, co chwilę mieszając. Czas smażenia poznamy po miękkości gruszki – chcemy, żeby była miękka.
- Zawartość patelni przerzucamy do garnka. Dodajemy połowę posiekanego tymianku, sok z buraków i bulion. Blendujemy na gładki krem, w międzyczasie doprawiając do smaku solą i pieprzem.
- Krem z buraków podajemy w tych talerzach, które trzymamy na specjalne okazje. Na wierzchu układamy kawałki łososia MOWI i posypujemy resztą świeżego tymianku. Zrobiło się wystawnie – od razu widać, że to Święta ?
Smacznego!
- Asia
- Europe
- North America
- Global