- Składniki na ciasto do naleśników miksujemy – w sposób nowoczesny, czyli mikserem, albo analogowo, czyli trzepaczką do jajek. Wszystko jedno jak, byle do uzyskania jednolitej konsystencji.
- Rozgrzewamy olej na patelni, ale utrzymujemy pod nią mały ogień, żeby naleśniki za bardzo i za szybko się nie przypaliły. W końcu robimy naleśniki z wędzonym łososiem MOWI, czyli mówiąc krótko – doskonałe.
- Wlewamy na patelnię pierwszą porcję ciasta – im będzie większa, tym większy wyjdzie naleśnik. Smażymy z obu stron na małym ogniu, aż naleśniki przyjemnie się zarumienią. Powtarzamy te czynności do wyczerpania ciasta.
- Kwaśną śmietanę mieszamy z posiekanym szczypiorkiem i doprawiamy do smaku solą i pieprzem. To prosty i idealny dodatek do naszych wytrawnych naleśników.
- Porcję wędzonego łososia MOWI z czarnuszką kroimy na mniejsze kawałki. Tak, jak akurat nam się dzisiaj podoba.
- Wybieramy odświętny talerz, bo z MOWI każdy posiłek to małe święto smaków i zdrowia, i układamy na nim naleśniki. Możemy je złożyć w trójkąty lub zawinąć w ruloniki. My zazwyczaj wybieramy tę pierwszą opcję. Łososia kładziemy wtedy między naleśnikami, a śmietanę na środku talerza.
- Zjadamy ze smakiem. A historia naleśników, prawdopodobnie, sięga starożytności
- Wiecie, co jest największą zaletą tego przepisu? To, że jest tak prosty, że z powodzeniem możecie go powtarzać kiedy tylko macie ochotę. I na kolację, i na śniadanie. A nawet na obiad. To zaledwie kilka składników i parę chwil roboty, a tyle przyjemności z jedzenia!
- Asia
- Europe
- North America
- Global