Wyszukiwanie...

loupe-icon
Select your location

Łosoś zapiekany w sosie ze szpinakiem i suszonymi pomidorami

Łosoś zapiekany w sosie ze szpinakiem i suszonymi pomidorami

kto bardziej kocha naturę…? turyści, naturyści czy norwescy rybacy?

40 min
Czas przygotowania
łatwy
Poziom trudności

Czasami mamy po prostu ochotę na znane i sprawdzone połączenia smaków. Myślimy sobie, że jeśli łosoś zapiekany to także szpinak. A jeśli szpinak, to koniecznie suszone pomidory, itd, itp. To się zdarza i nie ma w tym nic złego. Przeciwnie, może nas spotkać sporo dobra w czystej (i pysznej) postaci. Wystarczy sięgnąć po MOWI!

 

Przygotowanie

  1. Jeśli trzymacie już w ręku patelnię to bingo! Rozgrzewamy na niej olej i wrzucamy posiekaną cebulę i czosnek pokrojony w plasterki. Zdecydowanie pomoże nam teraz mały ogień, bo cała sztuka polega na tym, żeby niczego nie przypalić. Interesuje nas słynny efekt zeszklenia cebuli.
  2. Po kilku minutach na patelnię dodajemy suszone pomidory i pokrojony szpinak. Podkręcamy trochę temperaturę i smażymy składniki na średnim ogniu, regularnie mieszając. A jeśli szpinak zrobi się już miękki, to dobry znak żeby sięgnąć po kolejne składniki.
  3. Do szpinaku i pomidorów na patelni dodajemy zatem śmietankę i sok z pomarańczy. Ponieważ nie robimy zupy, a naszym celem jest łosoś zapiekany, to redukujemy nasze płynne składniki do konsystencji sosu. I tym razem nie obejdzie się bez mieszania. Warto się przyłożyć, bo łosoś w kremowym sosie poczuje się jak ryba w wodzie.
    Do sosu dorzucamy oliwki i startą skórkę z pomarańczy. Dajemy im jeszcze chwilę na patelni, żeby dobrze się zintegrowały z pozostałymi składnikami. Oznacza to, że dalej mieszamy. Po chwili możemy uznać nasz kremowy sos za gotowy.
  4. Łososia kroimy na kawałki średniej wielkości. To jedna z niewielu sytuacji, w których możemy używać słowa „średni”, bo zdecydowanie bardziej przydaje nam się określenie „najlepszy”. Pokrojone kawałki ryby nacieramy solą i pieprzem i układamy skórą do dołu w naczyniu żaroodpornym. Pieczemy kilkanaście minut w temperaturze 180 stopni.
  5. Szykujemy się już powoli do jedzenia, dlatego nakrywamy do stołu. W zależności od potrzeb, możecie wybrać opcję odświętną albo niezobowiązującą. W obu przypadkach przyda się głęboki talerz. Łosoś zapiekany w sosie ze szpinakiem i suszonymi pomidorami trafia do naczynia a my jesteśmy zachwyceni. Podajemy go z bagietką.
    Prezentuje się znakomicie, a smakuje jeszcze lepiej. I właśnie o to nam chodziło. Smacznego!

Wyszukiwarka sklepów

Gdzie kupić
łososia MOWI?

Sprawdź gdzie kupić