- Łosoś zapiekany w ziemniakach nie wymaga od Was wiele – na początek trochę sztuki używania noża. O ile przekrojenie ziemniaka na pół nie wymaga specjalnych zdolności manualnych, o tyle wycięcie z nich krążków i wydrążenie środka może przysporzyć pewnego kłopotu. Nie przysporzyło? Brawo!
- Wycięte ziemniaki przykrywacie folią w naczyniu żaroodpornym (koniecznie posmarujcie je oliwą!) i zapiekacie przez kilkanaście minut. Łosoś zapiekany jest coraz bliżej.
- Kiedy ziemniaki spokojnie dojrzewają (do odpowiedniego stanu wypieczenia) w piekarniku, my możemy zabrać się za inne elementy, którymi ucieszy nas łosoś zapiekany. Zaczynamy od bekonu, który smażymy na oliwie. Dbamy jednak o towarzystwo i smażymy go z cebulą.
- Po wykonaniu tej mało skomplikowanej czynności, przychodzi czas na jeszcze mniej skomplikowaną – mieszamy bekon z cebulą z łososiem.
- Tak przygotowany łosoś nadaje się do faszerowania nim ziemniaków. W ich środku znajduje się zatem nasza ryba, bekon i cebula. Całość posypujemy startym serem.
- Zapiekany łosoś jest już prawie gotowy – ostatni element to odpowiedni sos. My proponujemy zmieszać śmietanę z koperkiem, solą i pieprzem oraz sokiem z cytryny. Taka mikstura będzie stanowiła idealne uzupełnienie przygotowanego przed chwilą dania.
- To ten moment – łosoś zapiekany może wylądować na Waszych talerzach, a na łososiu może wylądować śmietanowy sos. Smacznego!
W dobrych nawykach nie ma nic złego, dlatego postarajcie się, żeby jedzenie łososia MOWI weszło Wam w nawyk!