- Pierwszy krok to blanszowanie brokuła. Dzielimy go na małe części i wrzucamy do garnka z wrząca wodą na około 1-2 minuty. Po tym czasie wylewamy wodę, a do brokuła wracamy nieco później.
- Na średnim ogniu rozgrzewamy mały garnek i wrzucamy: 2 goździki, małe kawałki jednej pomarańczy obrane z błonki, sok wyciśnięty z połówki pomarańczy i łyżkę miodu. Dokładnie mieszamy, doprowadzamy do wrzenia i cały czas mieszając redukujemy – aż do uzyskania gęstej konsystencji. Tak powstaje aromatyczny i idealnie cytrusowy sos z pomarańczy i miodu.
- Wracamy do zblanszowanego brokuła i blendujemy go w garnku z 250 gramami serka mascarpone, na gładką masę. W trakcie dodajemy łyżeczkę gałki muszkatołowej i blendujemy jeszcze chwilę, żeby dokładnie połączyć wszystkie smaki.
- W następnym kroku elementy naszej świątecznej układanki ułożą się w idealną całość, którą oczywiście zapieczemy w piecu. Wybieramy w tym celu małe okrągłe naczynie odpowiednie do pieczenia – żeliwne, ceramiczne, albo papierowe. Ważne żeby jego średnica wynosiła ok. 10 cm, czyli trochę więcej, niż klasyczna foremka na muffinki.
- W foremce do pieczenia układamy kolejno: 2 arkusze ciasta filo przycięte na mniejsze kawałki (ich brzegi muszą trochę wystawać poza foremkę), smarujemy je łyżką kremu z brokuła i mascarpone, a następnie układamy plaster łososia MOWI wędzonego na zimno. Znowu smarujemy kremem, i posypujemy posiekanym w kostkę świeżym łososiem MOWI. Na łososia kładziemy ciasto filo, smarujemy je brokułem z mascarpone i kładziemy jeszcze jeden plaster wędzonego MOWI. Przykrywamy go dwoma arkuszami ciasta filo, które smarujemy żółtkiem zmieszanym z białkiem i posypujemy makiem. To dużo gadania, ale tak naprawdę nie ma w tym nic trudnego – jak to bywa w święta.
- W dokładnie ten sam sposób, krok po kroku, powtarzamy te czynności w drugiej foremce.
- Pieczemy ok. 10-12 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Łosoś MOWI zapieczony z ciastem filo gotowy. Podajemy z sosem z pomarańczy i miodu.
Nie musicie uczyć się tego przepisu na pamięć, zawsze chętnie Wam go przypomnimy – nie tylko od święta. Ale pamiętajcie za to, że z łososiem MOWI każdy dzień może zmienić się w Wasze wielkie święto smaków.