- Zaczniemy od pietruszkowego pesto, bo grzanki chcemy zjeść gorące – od razu po przygotowaniu. Miksujemy wszystkie składniki w wąskim, wysokim naczyniu, aż do momentu uzyskania gładkiej masy. I już, pietruszkowe pesto gotowe.
- Wycinamy w chlebie otwór w dowolnym kształcie. Jeśli macie pod ręką kuchenne foremki, to z ich pomocą pójdzie najsprawniej. No ale jeśli nie, to nożem też świetnie sobie poradzicie. I pamiętajcie, że krzywe kółko to też kółko, nie ma się co stresować od rana.
- Na patelni rozgrzewamy olej i wrzucamy na nią chleb. Smażymy chwilę na jednej stronie, dopóki kromki lekko się nie zarumienią, i przerzucamy na drugą stronę. To dobry moment, żeby sięgnąć po jajka.
- Do otworów w kromkach, w jakim kształcie by nie były, wbijamy jajko. Smażymy na małym ogniu i pod przykryciem, aż białko się zetnie. Właśnie tak, ze zwykłych grzanek, powstaje jajko w chlebie.
- Porcję wędzonego łososia MOWI z czarnuszką dzielimy na mniejsze kawałki. Można go pokroić albo poszarpać palcami, jest bardzo delikatny i nie będzie stawiał oporu.
- Wszystkie składniki gotowe, dlatego sięgamy po ulubiony talerz i aranżujemy naszą poranną kompozycję smaków. Po jednej stronie jajko w chlebie, po drugiej wędzony łosoś w czarnuszce, a obok pietruszkowe pesto. Ale fajnie wyszło!
Smacznego!