- Na początek – lekko zamieszamy, wrzucając wszystkie niezbędne składniki do jednego naczynia i kręcąc nimi tak długo aż nabiorą jednolitej konsystencji. Jajko, masło, mleko, drożdże, mąka, cukier, ekstrakt – to wszystko powinno znaleźć się w cieście, które za chwile wyląduje na rozgrzanej gofrownicy.
- Zanim zaczniecie ją nagrzewać, nie zapomnijcie delikatnie posmarować jej oliwą. Rozlewamy więc masę i tak, tak! Wypiekamy gofry belgijskie! Poszło w miarę szybko i w miarę prosto, prawda?
- Pora na kolejny element naszej kulinarnej układanki – łosoś wędzony MOWI zjawi się za chwilę, na razie gofry belgijskie urozmaicimy specjalnie przygotowaną śmietaną.
- W tym celu mieszamy ją z kolendrą (koniecznie posiekaną), sokiem z limonki i odciętą z niej skórką (staramy się odcinać ją jak najcieniej) oraz z chili. Do smaku doprawiamy to solą. Jeszcze tylko chwila i gofry belgijskie i łosoś wędzony wylądują na Waszych talerzach.
- Ostatni element naszego dania: łosoś wędzony MOWI. Po prostu układamy go na gofry belgijskie! Najłatwiejszy element przepisu zostawiliśmy Wam na sam koniec.
- Do ryby położonej na wypieczone ciasto dodajemy śmietanę. Na niej lądują posiekane pistacje (możecie to zrobić teraz) i pestki granatu – żeby się do nich dobrać musicie umyć i obrać owoc i dopiero z niego wyciągnąć pestki.
Podsumowując: najpierw pieczemy gofry belgijskie. Potem przyprawiamy śmietanę. Na koniec łosoś wędzony MOWI i posiekane pistacje oraz pestki granatu. Na talerzu wygląda doskonale, a smakuje jeszcze lepiej!