- Jeżeli Karaiby kojarzą wam się z rumem, to słusznie. To właśnie ten piracki trunek będzie bazą naszego dressingu. (Użyjcie klasycznego, ciemnego rumu bez dodatków. Na rynku jest wiele smakowych wariantów tego alkoholu – w koktajlach są ekstra, ale w sałatce mogą wszystko popsuć).
- Rum wlewamy do niewielkiego rondelka. Wsypujemy cukier, cynamon i dorzucamy płatki chilli. Gotujemy na małym ogniu, aż cukier się rozpuści i sos delikatnie zgęstnieje. Nie martwcie się obecnością alkoholu – wszystkie procenty wyparują w trakcie gotowania. Zostanie tylko smak rumu i ochota na drinka.
- Trójkąty arbuza grillujemy razem ze skórką. Dlaczego? Bo miąższ arbuza jest bardzo miękki i mógłby się rozlecieć pod wpływem temperatury. Skóra go przytrzyma. Grillujemy tak, aby nic nie spalić – powinny wystarczyć po dwie minuty z każdej strony.
- Na suchą, nagrzaną patelnię wrzucamy wiórki kokosowe i prażymy, cały czas mieszając. Złoty kolor da nam znać, że są gotowe. Pozostałe składniki sałaty, czyli melona i truskawki, wystarczy pokroić.
- Porcję MOWI Karaibskie BBQ umieszczamy w ochronnej MOWIjce i grillujemy zgodnie z opisem na opakowaniu – kilka minut. MOWI z natury jest wyjątkowo soczysty, a ochronna MOWIjka zadba o to, aby tak zostało.
- Karaibski MOWI jest już gotowy żeby trafić na talerz. Mieszamy składniki sałaty z dressingiem i podajemy z soczystą porcją łososia. Możecie nałożyć rybę w dużych kawałkach lub podzielić ją na mniejsze części. Bez względu na to, którą opcję wybierzecie, będzie pysznie i pięknie.
- Dodajcie jeszcze kilka listków świeżej mięty do dekoracji i gotowe. Pełna dobra, tropikalna sałatka z łososiem i owocami kusi wyglądem i zachwyca smakiem. Do takich przepisów chce się wracać i coś nam się wydaje, że już niedługo to zrobicie…
Do zobaczenia i smacznego!